Professional fencing

DOM RODZINY LABATÓW Z TULUZY

-

DOM RODZINY LABATÓW Z TULUZY.

Pół wieku inspiracji naukami Kawalera Labat.

Na przełomie XVII i XVIII wieku, wraz z rozpowszechnieniem się nowej broni – szpady dworskiej, wiodące centrum szermierki europejskiej przenosi się z Włoch do Francji. Zjawisko to jest widoczne w różnych przejawach życia kulturalnego. Liczba traktatów szermierczych wydanych w XVIII stuleciu we Włoszech drastycznie spada na rzecz nowej, francuskiej stolicy broni białej. Szlachta z całej Europy zaczyna coraz tłumniej przybywać po nauki, już nie do Rzymu czy Bolonii, ale teraz do Paryża i Tuluzy. Francuscy fechtmistrze zdobywają coraz większe uznanie na arenie międzynarodowej, co pozwala im otwierać kolejne szkoły poza granicami swojego kraju, głównie w Anglii i Niemczech.

Jednakże elementy starej, włoskiej szkoły walki rapierem są nadal wyraźnie widoczne w różnych aspektach nowych systemów szermierki szpadą dworską.

Od końca XVI wieku w Tuluzie nauczała słynna rodzina szermiercza Labatów. Jej członkowie prowadzili szkołę szermierki „L’Academie d’Armes du Languedoc” popularnie zwaną „Akademią Tuluską”. Prawdopodobnie również z ich inicjatywy rozgrywano doroczne turnieje we florecie związane ze Świętem Kwiatów, toczone według z góry ustalonych i spisanych reguł.

Langwedocja długo pozostawała pod wpływami mody z pobliskiej Hiszpanii. Mimo to w systemie nauczania i nomenklaturze przekazanej przez fechtmistrza z Tuluzy podpisującego się jako Le Sieur Labat, daje się wyraźnie zauważyć spuściznę starej szkoły włoskiej. Autor stwierdza, że początki sztuki posługiwania się rapierem mają swoje korzenie w Hiszpanii i Włoszech. Opisuje rzymskiego mistrza Patinotrie, który miał zapoczątkować prace nad systemem posługiwania się samą szpadą (rapierem) bez broni dodatkowej (lewak, puklerz itp.). Jak twierdzi Labat, ten właśnie system został przejęty i rozwinięty przez Francuzów. Jednakże bezpośrednio poglądy mistrza Patinotrie’go prawdopodobnie nie zyskały szerszego zainteresowania we Francji, aż do wydania w 1609 roku francuskojęzycznego tłumaczenia traktatu mistrza Hieronimo Cavalcabo[1], który niejako kontynuował koncepcje Patinotrie’go.

Ilustracja nr 1
atarcie poprzez voltę (obrót), stanowiące unik w bok przeciw pchnięciu w linii trzeciej (tierce). Labat „L’Art de l’Epee.” Tuluza 1690

 

Dzieło Labata to mała książeczka „L’art en fait, ou de l’epee, seule…”[2] wydana w Tuluzie w roku 1696. Drugie wydanie, pod nieco zmienionym tytułem[3] i znacznie skromniejszej oprawie, przeznaczonej głównie dla jego uczniów, ukazało się pięć lat później w 1701 roku. Zaś angielskie tłumaczenia traktatu po tytułem „Art of Fencing” zostały wydane w Dublinie w latach 1734 i 1735 przez fechtmistrza Andrew Mahon’a.

Tekst dzieła wskazuje, iż reprezentowany przez autora układ materiału, nomenklatura i metodyka nauczania jest ściśle powiązana z systemem włoskim. Zgodnie z przyjętą przez mistrzów włoskich kolejnością, Labat najpierw opisuje położenia dłoni oraz podział głowni. Systematycznie wprowadza czytelnika w pozycje szermiercze (guardie), wypad, natarcia pojedyncze, zasłony, odpowiedzi, pracę nóg, natarcia złożone, ponowienia, przeciwnatarcia. Opisuje ponadto tzw. „działania na żelazo” oraz wyodrębnia podstawowe elementy sztuki szermierczej: czas (tempo), szybkość i dystans.

Przekazuje również porady dotyczące tzw. wolnej walki (assault).

W przedmowie Labat zwraca uwagę, iż wielu mistrzów wyróżnia teoretyczny podział głowni szpady na trzy części: mocną (fort), słabą (foible) i średnią (mediocre ou milieu). Wspomina również, że niektórzy dzielą głownię nawet na cztery części: mocną, pół-mocną (demi-fort), pół-słabą (demi-foible) i słabą. Sam Labat preferował podział jedynie na dwie części: mocna i słabą, nie chcąc tworzyć zbędnej nomenklatury, która nie znajdowałaby uzasadnienia w prezentowanym przez niego systemie.

Następnie autor wyróżnia 5 położeń dłoni określanych w oparciu o nazewnictwo szkoły włoskiej: pierwszą (prime), drugą (seconde), trzecią (tierce), czwartą (quarte) i piątą (quinte). Zauważa również, że położenie pierwsze (prime), jest rzadko stosowane, a nawet obecnie (przełom XVII/XVIII wiek) zupełnie wychodzi z użycia. Zaznacza przy tym, że w omawianym przez niego położeniu pierwszym (prime), dłoń jest znacznie bardziej odwrócona i znajduje się wyżej niż w położeniu drugim (seconde). Po raz kolejny dowodzi to ścisłego związku ze starą włoską szkołą rapiera. Zresztą również przedstawione położenia dłoni jednoznacznie korespondują z odpowiednimi położeniami nauczanymi przez mistrzów włoskich.

Dalej autor naucza sposobu prawidłowego natarcia poprzez pchnięcie. W tym celu dłoń musi zostać odwrócona do czwartego położenia (z paznokciami do góry i ostrzami tnącymi skierowanymi poziomo na boki). Z takiego położenia dłoni możemy wykonać prawidłowe pchnięcie.

Ilustracja nr 2
Flanconade (pchnięcie po żelazie z przeniesieniem). Labat

 

Labat, podobnie jak jego poprzednicy, nie zaleca stosowania zasłon okrężnych. Jest to prawdopodobnie wynikiem braku standaryzacji w stosowanej broni i chęcią przystosowania systemu szermierczego do różnych typów broni białej, także tych o głowniach cięższych, którymi znacznie trudniej wykonuje się przeciwzasłony. Niejako w zamian proponuje wykorzystanie zasłon ustępujących w obronie przed pchnięciami po żelazie i pchnięciami poprzedzonymi wiązaniem. Taka koncepcja jest w pewnym sensie nowatorska i może również stanowić potwierdzenie wykorzystywania broni o ciężkich głowniach, gdzie zasłony ustępujące są łatwiejsze do zastosowania. Zalecany sposób obrony przed natarciami poprzedzonymi działaniami na żelazo, jest o tyle istotny, iż ówczesna postawa szermiercza, z ramieniem prawie wyprostowanym, musiała niejako prowokować do takiego rodzaju natarć.

Istotnym i zarazem charakterystycznym elementem szkoły Labata było podkreślenie ruchów zwodów jednoczesnym przytupnięciem. Było to rodzaj tzw. „apelu” mającego na celu zwiększenie sugestywności działania zwodzonego.

Chyba najbardziej widocznym elementem pozostałości starej szkoły szermierki rapierem w systemie Labata jest stosowanie w walce szpadą lewej ręki. Przy czym autor odróżnia zasłony lewą ręką (obrona) od krycia tą ręką (opozycja). Wykonywanie zasłon lewą ręką jest według Mistrza z Tuluzy niebezpieczne, ponieważ ręka nieuzbrojona znajduje się zbyt blisko tułowia. W omawianym okresie zasłony przyjmowano daleko od tułowia. Miało to zabezpieczyć przed przypadkowym zranieniem. Natomiast tzw. krycie ręka nieuzbrojoną jest według nauk Labata nawet wskazane. Jest to ruch uzupełniający właściwą zasłonę i zapobiega ewentualnemu powtórzeniu ze strony przeciwnika.

Ilustracja nr 3
Odpowiedź po zasłonie czwartej (quarte) z opozycją lewą ręką. Labat

 

Zasłony przedstawione przez Labata odpowiadały włoskim zasłonom: seconda, terza, quarta i mezzocerchio. W swoim traktacie określił je odpowiednio: druga (seconde), trzecia (tierce), czwarta (quarte) i półokrężna (demi cercle), w nowoczesnej szkole francuskiej nazywana siódmą (septime). Wspomina ponadto, że niektórzy fechtmistrze nauczają wykonywania zasłony trzeciej (tierce) z ręką w położeniu czwartym (quarte), co w efekcie daje tak obecnie popularną i powszechnie stosowaną zasłonę szóstą szkoły francuskiej. Labat uważał jednak taką zasłonę za bardzo niebezpieczną.

Opisuje również sposób wykonania zasłony, którą określa jako: tierce obeyssant, a którą dzisiaj moglibyśmy określić jako zasłonę pierwszą.

Labat zaleca również stosowanie zasłony niskiej czwartej (low quarte) do obrony przed pchnięciami w linii niskiej wewnętrznej, co również jest bardzo charakterystyczne dla szkoły włoskiej jeszcze na przełomie XIX i XX wieku.

Ilustracja nr 4
Pchnięcie w niskiej czwartej (quinte) parowane zasłoną półokrężną siódmą (septime). Labat

Na traktacie Labata opierali się liczni późniejsi mistrzowie francuscy i angielscy. A.Vigeant[4] bardzo wysoko oceniał teorie Labata i zaliczał go do „jednego z tych, którzy najpoważniej w swojej epoce przyczynili się do ustanowienia wyższości szkoły francuskiej w aspekcie technicznym”.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż Labat, tak jak inni mistrzowie XVII wieku, uznawał swoją działalność szkoleniową przede wszystkim jako przygotowanie do walki na ostrą broń. Pogląd ten podkreśla stosując w swoim traktacie zamiennie terminy: „sword” (miecz) i „epee” (szpada) oraz „foil” i „fleuret”, dla określenia wykorzystywanej do opisywanych działań broni. Wychodząc z tego założenia, uważał floret za nic innego, jak tylko treningowe zastępstwo prawdziwej broni – szpady dworskiej. Ponadto stał na stanowisku, że nie należy nauczać i ćwiczyć w szermierce na florety niczego, czego nie można by zastosować w walce ostrą szpadą.

Powyższe poglądy skłoniły go do uproszczenia dotychczasowych metod i techniki, co zresztą spotkało się z dość powszechnym uznaniem. W rezultacie wszystkie podstawowe ruchy, których nauczał – postawa, położenia szermiercze, wypad, linie pchnięć, zasłony itd., nie uległy jakimś znaczącym zmianom przez następne prawie 200 lat.

Ilustracja nr 5
Pchnięcie i parowanie w czwartej (quarte) z opozycją lewą ręką. Labat

 

Wspominany wcześniej A.Mahon, który przyczynił się do wydania angielskiego tłumaczenia książki Labata[5], jak również część historyków szermierki twierdzi, że Fechtmistrz z Tuluzy potępiał całkowicie zastosowanie kroków przestawnych („passes”) i uników tułowiem („voltes”) w walce szermierczej. Pogląd taki nie wydaje się jednak do końca ścisły. Te niewątpliwe pozostałości starej szermierki na rapiery stanowiły bowiem składową część jego szkoły. Po dokładnym opisie tych działań Labat wyjaśniał, że ich wykorzystanie jest bardzo ryzykowne i należy je stosować z umiarem i ostrożnie. W dalszych latach dziejów szermierki półobroty i kroki przestawne stopniowo były coraz mniej stosowane aż w XIX wieku zanikły zupełnie. Jednak jak widać historia się powtarza. Obecnie znowu są one stosowane, choć w nieco zmienionej postaci, we współczesnej szermierce sportowej. Rzut (flesz) bowiem można uznać na rozwinięta formę kroku przestawnego, a natomiast uniki tułowiem stosowane są bardzo często przy przeciwnatarciach w szermierce na florety.

Istnieje jeszcze jedna przyczyna, dla której praca Labata jest niezmiernie ciekawa i wartościowa dla historyka szermierki. Zawiera ona bowiem, jako dodatek, ówczesne przepisy i zasady organizacji zawodów szermierczych. Jest to o tyle interesujące, iż nurt rekreacyjno-sportowy szermierki zaczyna rozwijać się dopiero pod koniec XVIII wieku, a nurt sportowo-wyczynowy, dla którego charakterystyczne są zawody, datuje się właściwie na przełom XIX i XX wieku. Jeszcze w połowie XIX wieku nie rozgrywano szermierczych zawodów sportowych w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Szermierka owego czasu była bardzo umowna i stylizowana. Nie rozgrywano wówczas zawodów, ale popularne były różnego rodzaju walki publiczne, pokazy, tzw. „assault de gala”, w których w zasadzie nie chodziło o wyłonienie zwycięzcy, ale podziwiano i oceniano strój, postawę, piękno i złożoność ruchów szermierzy. Jak jednak wynika z przekazanych w traktacie Labata przepisów, zawody szermiercze, we współczesnym rozumieniu tego słowa, odbywały się na długo przed erą nowoczesnego sportu XX wieku.

Zawody szermiercze w Tuluzie, według posiadanej przez nas obecnie wiedzy, datują się na z koniec XVII wieku. Prawdopodobnie zostały zapoczątkowane jeszcze za panowania Ludwika XIII. Treść przepisów tych zawodów, w formie oddzielnych artykułów, zaginęła. Zasady, w formie 19-stu punktów, zamieścił w swoim traktacie Le Sieur Labat. Przepisy te lub do nich podobne obowiązywały we Francji i innych krajach aż do końca XVIII wieku. Zawody w Tuluzie odbywały się co roku w ramach Święta Kwiatów. Nagrodę za pierwsze miejsce stanowiła pozłacana szpada, za drugie zaś – szpada srebrna. Ponadto zwycięzcy otrzymywali prawo do bezpłatnego uczęszczania do teatru przez rok oraz pojawiania się w Zarządzie Miasta z bronią przy boku. Same przepisy opatrzono długa i kwiecistą nazwą: „Przepisy konkursów o nagrodę dwóch szpad ofiarowanych przez Panów Mera i Radnych Tuluzy na zawodach w maju każdego roku.”

Pomimo różnic w sposobie układania dłoni podczas pchnięcia czy wiązaniach, metoda opisana przez Labata nieodparcie nawiązuje do spuścizny szkoły włoskiej. Stosowane przez autora terminy szermiercze niewątpliwie nawiązują do włoskich pierwowzorów. Określenie „flanconade” jest francuskim odpowiednikiem „fianconata esterna”, zaś „volter le corps” lub „quarter” to włoskie „inquartata” (półvolta) itd.. Przykładów można by mnożyć bez końca.

Analizując ogólne założenia systemu Labata w zakresie techniki szermierczej, można stwierdzić, iż stanowi on podsumowanie w prostej i racjonalnej postaci dzieł swoich poprzedników. I właśnie dzięki swojej prostocie i zarazem funkcjonalności, system ten stał się wzorcem dla fechtmistrzów i szermierzy przez co najmniej pół wieku. A.Vigeant skłaniał się nawet do tezy, że na systemie Labata opierał się słynny Domenico Angelo nauczając w Akademii pod Londynem i pisząc swój nie mniej znany traktat szermierczy[6].

 

© Marcin Żmudzki
Warszawa 03 czerwca 2007r.


[1] Hieronimo Cavalcabo „Traite, ou instruction pour tirer des armes, de l’excellent scrimeur.”. Rouen 1609. Tłumaczenie z języka włoskiego.

[2] Le Sieur Labat „L’art en fait, ou de l’epee, seule, avec les attitudes; dedie a monseigneur le Comte d’Armaignac, Grand Ecuyer de France, par le Sieur Labat, Maitre en fait d’armes, de la ville et Academie de Toulouse”. Tuluza 1696.

[3] Le Sieur Labat „Questions sur l’art en fait d’armes, ou de l’epee, dedie a monseigneur le duc de Bourgagne, par le Sieur Labat Maitre au dit Art de la Ville et Academie de Toulouse”. Tuluza 1701.

[4] Arsene Vigeant – fechtmistrz o wielkiej sławie, działający w Paryżu w drugiej połowie XIX wieku. Praktyk i teoretyk szermierki, pisarz, znany ze swojej skrytości i nieśmiałości. Napisał: „Un Maitre d’Armes sous la Restauration: Jean-Louis”. Paryż 1883.

[5] Andrew Mahon „Art of Fencing”. Dublin 1734.

[6] Domenico Angelo „L’Ecole des Armes”. Londyn 1763.